Poszukiwania na Zatoce Puckiej. W środowy wieczór śmigłowiec Anakonda brał udział akcji poszukiwawczej dwóch dziewczyn, które wypadły z katamaranu niedaleko Kuźnicy. Akcja zakończyła się powodzeniem.
Poszukiwania na Zatoce Puckiej (19.08.2015). Sygnał o zaginięciu dwóch osób dyspozytor Marynarki Wojennej otrzymał w środę ok. godziny 19. Wtedy to po raz kolejny jednostka Anakonda wyruszyła z lotniska Gdynia Babie Doły wesprzeć ratowników wodnych.
Helikopter pod dowództwem kpt. pil. Marcina Abłażewicza włączył się w poszukiwania dwóch osób, które w rejonie między Rewą a Kuźnicą wypadły za burtę katamaranu. Jednostka Marynarki Wojennej z powietrza wspomagała Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa i WOPR.
- Po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast wyruszyliśmy w stronę Kuźnicy - mówi Jarosław Radtke, prezes WOPR Puck. - Wodę przeczesywały m.in. łodzie BSR z Władysławowa i Pucki WOPR.
Tam ratownicy natknęli się na katamaran i dwóch członków załogi. Ci poinformowali, że w wyniku dużego podmuchu ich jacht przewrócił się. Gdy już podnieśli łódź okazało się, że dwie członkinie załogi zniknęły z pola widzenia.
Poszukiwania na Zatoce Puckiej zakończyły się sukcesem. Kobiety wyszło cało z opresji. Były jedynie lekko wyziębione.
Trzeba przyznać, że warunki panujące na puckim akwenie w ostatnich dniach są bardzo wymagające.Poszukiwania na Zatoce Puckiej zakończyły się sukcesem. Kobiety wyszło cało z opresji. Były jedynie lekko wyziębione.
źródło: puck.naszemiasto.pl